Mam dziecko w przedszkolui będę się starał/a
zawsze pamiętać:
By
pytać je codziennie, jak mu się powiodło w przedszkolu
Słuchać
uważnie o czym mówi, kiedy ma problemy i śmiać się szczerze, kiedy jest
rozradowane.
Cieszyć
się ze wszystkich dobrych spraw, którymi ze mną się dzieli, martwić
pomyłkami, pamiętając jednak, że każdy uczy się na błędach, że tylko z
aktywnych działań czerpie się naukę życia – a więc będę zachęcać by szło
do przodu, doświadczało, ponieważ w ten sposób czegoś się nauczy.
Zachęcać je, by
było sobą i oczekiwać od niego tego, co w nim najlepsze.
Przytulać je często, co najmniej raz
dziennie, nawet jeżeli jest już duże.
Uważać za najwspanialsze dziecko w świecie, powiedzieć
mu o tym i w ten sposób traktować.
Przyłączyć się do
niego, kiedy czyta lub uczy się; uczyć się samemu wszystkiego co można
zobaczyć, zrobić, osiągnąć i uświadomić sobie, że moje działanie
przemawia bardziej niż to, co mówię, co nakazuję.
Nie
krytykować! Zauważyć kiedy jest schludne, kiedy samo założyło czyste
ubranie, nie trzaska drzwiami .
Dać mu
możliwości, by samo decydowało o wielu własnych sprawach – choćby o tym w
co ma się ubrać.
Rozwiesić
jego prace ręczne, rysunki – aby wszyscy w rodzinie cieszyli się nimi
wspólnie; zatelefonować do dziadków, by opowiedzieć o jego ostatnich
osiągnięciu.
Często pytać jego nauczycieli jak sobie
radzi w przedszkolu.
Zgłosić
się, kiedy trzeba pomóc w przedszkolu i w tym utwierdzić je w przekonaniu,
że jego zajęcia w przedszkolu są ważną sprawą i dla mnie.
Zapomnieć o
zmartwieniach i niepokojach osoby dorosłej, odprężyć się i cieszyć jego
dzieciństwem, pamiętając, że szybko mijają te lata kiedy ono jest małym
dzieckiem.
Udzielać
mu często pochwał, każdego dnia powiedzieć coś miłego.
Dzielić się z nim tym, co jest dla mnie
ważne.
Czasami
wyłączać telewizor po to, by z nim pomówić, zawsze rozmawiać podczas
obiadu, przed pójściem dziecka spać.
Stworzyć mu
sytuację, by czuło się pomocne w domu, by pomagało w gotowaniu, myciu
naczyń, sprzątaniu, aby rozumiało, że jego obecność jest potrzebna i że na
niego liczymy.
Czekać
cierpliwie, aż skończy rozpoczęte zajęcie – może być dzieckiem powolnym,
długo myślącym.
Pamiętać, że
jestem jedną z ważniejszych osób w jego życiu, że moje cechy, mój
charakter są dla niego wzorem, które może potem naśladować.
Zawsze
mieć w pamięci, że razem idziemy przez życie i że moje dziecko jest dla
mnie unikalnym darem od Boga.